Corbie (Korbea)

[szkic wpisu z roku 2014 znaleziony i uzupełniony]

Mała miejscowość ok. 10 km na wschód od Amiens, w widłach Sommy i rzeki Ancre, z pozostałościami zrujnowanego przez rewolucję opactwa benedyktyńskiego.  To owa przesławna Korbea, która sama założona w latach 50-tych VII stulecia przez mnichów z Luxeuil, opactwa powstałego we wcześniejszym stuleciu za przyczyną Irlandczyka – św. Kolumbana, dała w stuleciu kolejnym (822) początek Korbei Nowej – klasztorowi Widukunda nad Wezerą, skąd pierwsi Piastowie chętnie ściągali mnichów. Korbea, będąca fundacją regentki Neustrii i Burgundii Batyldy, wdowy po Chlodwigu II, szybko stała się, już za czasów późnych Merowingów, ważnym ośrodkiem religii i wiedzy, gdzie w skryptorium kopiowano i iluminowano manuskrypty oraz gdzie działała sławna w krajach Franków szkoła. Wśród kopiowanych ksiąg starożytności znalazły się m.in. dzieła Tertuliana oraz (co wiemy ze średniowiecznego inwentarza), znane dziś głównie z relacji Euzebiusza z Cezarei, z IV wieku (Historia kościelna), Hypomnemata św. Hegezypa żyjącego za czasów papieża Aniceta (II wiek po Chrystusie), opisujące dzieje Kościoła w I i II wieku. Jak pisze Euzebiusz, Hegezyp był konwertytą z judaizmu – stąd też w swoim dziele zawarł przekaz tradycji Kościoła w Jerozolimie (Euzebiusz cytuje in extenso jego relację o męczeństwie Jakuba Sprawiedliwego). Ślady Hegezypa odnajdujemy też w pismach Hieronima z Strydonu oraz Epifaniusza z Cypru.

Homiliarium Korbejskie: Św. Michał Archanioł

To w Korbei przypuszczalnie powstała pod koniec VIII stulecia słynna karolińska minuskuła. W roku 774, gdy Karol Wielki pokonał Longobardów i założył ich żelazną koronę, został tu wygnany władca z Pawii – Dezyderiusz. Za czasów Karola opatem Korbei był jego krewniak – św. Adalard, który założył wspomnianą wyżej Nową Korbeę. W IX stuleciu opactwo św. Piotra w Korbei liczyło około 300 mnichów i było większe niż tak znane klasztory jak podparyski Św. Dionizy czy Św. Marcin spod Tours. Przy potężnym opactwie szybko powstała świecka osada. W roku 1137 pożar strawił budynki klasztorne, ale zostały one szybko odbudowane w nowym stylu – gotyckim. W 2-giej połowie tegoż stulecia w Korbei powstał wielki zbiór kazań tzw. Homiliarium Corbeiense, z którego iluminacje zdobią ten tekst, co świadczy że opactwo znów działało prężnie. Renesans przyniósł, podobnie jak w innym klasztorach francuskich, wprowadzenie prawa komendy – wyznaczanie przez władców opatów negatywnie odbiło się na życiu monastycznym. Opatem był tu m.in. Mazarin a Richelieu zarządził przeniesienie 400 rękopisów z opactwa do Paryża (zostały one „puszczone na rynek” podczas rewolucji francuskiej – w znacznej liczbie kupił je rosyjski dyplomata i posłał do Sankt Petersburga). XVI wieku i 1 połowa XVII wieku przyniosły również niespokojne czasy konfliktów między królami Francji a władającymi Niderlandami Habsburgami, trapiących położone na pograniczu obu domen miasteczko i opactwo, jak również wojny hugenockie. W roku 1589 opat Corbie, arcybiskup Rouen, kard. Karol de Bourbon, rok wcześniej aresztowany na polecenie Henryka III Walezego (polskiego nieszczęsnego Henryka I) podczas opisywanych już tu krwawych zdarzeń w Blois, i uwięziony, został po śmierci Henryka uznany przez Parlament Paryski za króla Francji. Zmarł jednak wkrótce i władzę objął Henryk IV Bourbon.

Podobnie jak w innych klasztorach, pewną odnowę przyniosło powstanie w 1 połowie XVII wieku kongregacji św. Maura. Pod koniec XVII wieku był tu zakonnikiem Jean Mabillon – założyciel dyscyplin naukowych paleografii i dyplomatyki – zajmujących się krytyczną analizą dokumentów historycznych. W XVIII stuleciu podjęto przebudowę opactwa, ukończoną w roku 1775. Wkrótce ostateczny cios opactwu zadała jednak Wielka Rewolucja – mnichów przepędzono w sierpniu na podstawie dekretu z 2 listopada 1789 o przejęciu majątków kościelnych, dekretu z 13 lutego 1790 o zakazie ślubów monastycznych i zniesieniu zakonnych zgromadzeń oraz tzw. Konstytucji cywilnej kleru z lipca 1790. Znaczną część budynków sprzedano i zburzono, część zachowanych manuskryptów przeniesiono do Amiens (do dziś zachowało się około 200 rękopisów z Korbei). Pozostał kościół, który przeszedł wraz z miejscowością i jej mieszkańcami, ciężką próbę ogniową podczas walk nad Sommą na wiosnę 1918 roku.

MAPA

Plan podróży: Owernia – La Chaise Dieu

Miejscowość położona jest na malowniczym granitowym płaskowyżu, na wysokości 1082 m n.p.m. Jej nazwa – „Boża stolica” odnosi się do opactwa benedyktyńskiego, założonego tu w roku 1043 przez św. Roberta de Turlande, kanonika kościoła św. Juliana w niedalekim Brioude. Robert, który w Cluny podczas nowicjatu poznał opata Odylona był pierwszym opatem zgromadzenia. Opactwo szybko się rozrosło i przed śmiercią Roberta w roku 1067 skupiało 300 mnichów i 42 zależnych przeoratów. Robert został kanonizowany w roku 1095 przez Urbana II. W roku 1097 przybył tu przed wyruszeniem na wyprawę krzyżową do Jerozolimy Rajmund Saint-Gilles, hrabia Tuluzy. Zatrzymywali się tu także Kalikst II oraz w roku 1132 po buncie w Rzymie – Innocenty II.

La Chaise Dieu – widok ogólny (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:La-Chaise-Dieu_JPG0_%287%29.JPG)

Kolejnym papieżem związanym z Chaise Dieu był Klemens VI, który złożył tu śluby zakonne, stał się patronem XIV-wiecznej rozbudowy kościoła, a po śmierci złożono tu jego doczesne szczątki. W 1516 roku w opactwie wprowadzono system Commendandum – nominalnymi jego opatami byli m.in. kardynałowie Richelieu i Mazarin. W sierpniu 1562 opactwo zajęli i splądrowali kalwini. W XVII w. w opactwie wprowadzono reformę św. Maura. Kompleks klasztorny został odbudowany w stylu barokowym po pożarze w roku 1695. Opactwo działało do wielkiej francuskiej rewolucji, kiedy to pozostałych 40 mnichów zostało stąd wyrzuconych. Gotycki kościół św. Roberta pochodzi z połowy XIV wieku, pracował nad nim Hugon Morel – architekt pałacu papieskiego w Awinionie.

Fasada wejściowa kościoła (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:La_Chaise-DieuP1080286.jpg)

W kościele znajduje się znany fresk Taniec śmierci z połowy XV stulecia. Za śmiercią oraz Adamem i Ewą podążają koronowane głowy: papież, legat, potem możni – legat papieski, książę, kardynał, konstabl, patriarcha, rycerz, opat, potem niższe stany – mieszczanin, kupiec, niewiasta, prawnik, minstrel, urzędnik, oracz, mnich, dziecię i pielgrzym. Znajduje się tu także zespół arrasów przedstawiających sceny z Pisma Św. w tym scenę Noli me tangere, XVII-wieczne organy, lektorium oraz, w chórze 144 dębowe, rzeźbione stalle. Zachował się w części gotycki dziedziniec klasztorny z końca XIV wieku oraz część budynków zespołu.

Dawny dziedziniec klasztorny (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:La-Chaise-Dieu_JPG0_%286%29.JPG)

Plan podróży: Owernia – Mozac

Opactwo benedyktyńskie w Mozac tuż koło Riom powstało w VI stuleciu. W roku 1095, w związku ze sławetny synodem w Clermont miejscowy biskup Durand postanowił w celu odnowy benedyktyńskiego życia w Mozac podporządkować klasztor kongregacji kluniackiej. Mozac było znanym miejscem pielgrzymek – znajdowały się tu relikwie pierwszego biskupa Clermont – św. Astremoniusa (obecnie w XVI-wiecznym relikwiarzu), podarowane przez jednego z władców karolińskich. Przywileje opactwa potwierdzali kolejni władcy Franków – Ludwik VII, Filip August, Ludwik VIII oraz Ludwik IX Święty. W roku 1516, w ramach gallikanizmu król Franciszek I wprowadził system mianowania opatów bezpośrednio przez króla, co odbiło się na życiu monastycznym – opaci nominaci nie interesowali się zwykle swoimi klasztorami, które były zarządzane faktycznie przez przeorów.

Kościół w Mozac (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:%C3%89glise_de_Mozac_2.JPG)

W roku 1594 ufortyfikowane opactwo zajęli członkowie Ligi Katolickiej opierający się przeciw wstąpieniu Henryka Nawarry na tron francuski. W roku 1644 wraz z połączeniem kongregacji kluniackiej i św. Maura reforma zakonna dotknęła także Mozac. W roku 1783 po gwałtownej burzy część murów zawaliła się. Była to zapowiedź końca opactwa. Ostatni benedyktyni zostali usunięci z Mozac w marcu roku 1790 wraz z rewolucją francuską. Rewolucyjne władze sprzedały klasztor w marcu roku 1792 ówczesnemu prezesowi sądu odwoławczego w Riom, który uczynił go swoją rezydencją, dopiero w grudniu roku 2007 rada miejska Mozac postanowiła o jego wykupieniu.

Mozac – kapitel: straż nad grobem (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Mozac_resurrection_tombeau_et_gardes_endormis.JPG)

Zachował się dawny kościół opacki, obecnie parafialny, wzniesiony z wapienia w stylu romańskim w 2 połowie XII wieku, wraz z klasztornym dziedzińcem. Ufundował go rycerz Begon. Kościół został odbudowany po XV-wiecznych trzęsieniach ziemi (w 1477 i 1490) w duchu ówczesnego gotyku, z wykorzystaniem kamienia wulkanicznego – w części chóralnej bez pierwotnego ambitu i kaplic absydy. Krypta pod kościołem oraz zachodni portyk pochodzą jeszcze z czasów karolińskich. Romańskie detale kamieniarskie w postaci dawnych kapiteli eksponowane są w lapidarium, w samej nawie głównej zachowało się 45 kapiteli. Przedstawiają one sceny z Pisma świętego, motywy roślinne, zwierzęce, mityczne, a także sceny rodzajowe.

Mozac – wnętrze kościoła opactwa (źródło i licencja: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:FRANCE_-_Auvergne_-_MOZAC_-_L%27abbatiale_Saint_Pierre%2C_int%C3%A9rieur.JPG)

Plan podróży – Alzacja: Andlau

Na południe od Obernai, w wąskiej dolinie rzecznej u stóp Wogezów napotykamy kolejne miejsce związane z alzacką świętą. Święta Ryszarda, córka miejscowego władcy i późniejsza żona cesarza Karola Grubego, założyła w roku 880 miejscowy klasztor sióstr benedyktynek, przy którym powstała osada. Średniowieczne przekazy mówią że cesarzowa cierpiała z powodu dworskich intryg, które zwróciły się przeciw niej oraz Liutwardowi, biskupowi Vercelli. Biskup został wygnany, zaś cesarzowa zamknęła się w klasztorze w Andlau, gdzie zakończyła pod koniec IX wieku żywot. W klasztorze napisała szereg zachowanych do dziś listów i poematów. Kanonizowana została poprzez wyniesienie relikwii na ołtarz w roku 1049 przez papieża Leona IX, który wówczas odwiedził Alzację i konsekrował nowy kościół w Andlau, ufundowany przez ksienię miejscowego opactwa Matyldę, siostrę cesarza Henryka III. W średniowieczu opactwo Andlau stanowiło ważne miejsce pielgrzymkowe. W XIII i XIV wieku przy miasteczku powstały cztery zamki, z których przetrwały ruiny, w XV stuleciu otoczono murem obronnym samo Andlau.

Kościół św. Piotra i Pawła w Andlau (źródło i licencja: https://en.wikipedia.org/wiki/Andlau#/media/File:Andlau_055.JPG)

Opactwo św. Ryszardy przetrwało burze czasów reformacji, po przejęciu Nadrenii przez Francję wykończyła je jednak francuska rewolucja XVIII wieku. Obecnie, obok ruin wspomnianych zamków, w miasteczku i jego rejonie znajdziemy dawny spichlerz z XV wieku, dawną komandorię krzyżacką z połowy XVIII wieku, pozostałości dawnego opactwa z gotyckim kościołem św. Piotra i Pawła z XV wieku, w którym zachowała się XI-wieczna krypta oraz romański portyk z portalem. Wnętrze zdobią m.in. gotyckie XV-wieczne stalle, pozostałe wyposażenie, w tym okazała ambona, jest barokowe. W pobliskim Eichoffen znajduje się kościółek św. Andrzeja z XIII wieku, postawiony na zrębach karolińskiej kaplicy św. Zbawiciela.

Andlau – widok ogólny (źródło i licencja: https://en.wikipedia.org/wiki/Andlau#/media/File:Andlau_depuis_le_Spesbourg.JPG)

Święty Bernard z Clairvaux

Bernard urodził się pod koniec roku 1090 albo na początku roku następnego w Fontaines koło Dijonu, w Burgundii. Jego ojciec Tescelin był drobnym szlachcicem. Uczył się w szkole przy kolegiacie Saint-Vorles w Chatillon-sur-Seine. W roku 1107 zmarła jego matka Aleth. W kwietniu roku 1112 razem z trzydziestoma towarzyszami, do których należeli jego wuj Gaudry oraz czterej bracia, wstąpił do klasztoru tworzącego się zakonu cystersów w Citeaux. Wyróżniał się pobożnością i już w roku 1115 opat Citeaux – Stefan Harding, późniejszy święty, powierzył mu zadanie utworzenia nowego klasztoru w Clairvaux, trzeciego po La Ferte i Pontigny, klasztoru założonego przez mnichów z Citeaux. Podobnie, jak inne klasztory cysterskie leżał on na uboczu od gwarnych miast – mimo to do Bernarda zwracali się wielcy współczesnego świata. Były to czasy sporów o inwestyturę między papieżem a cesarstwem, które próbowano rozwiązać w roku 1121 dość racjonalnym konkordatem wormackim, na podstawie którego cesarz zachowywał inwestyturę świecką (berło i miecz), a papież duchowną (pastorał i pierścień). W styczniu roku 1128 na synodzie w Troyes, na który przybyli wysłani przez króla jerozolimskiego Baldwina II templariusze, Bernard uzyskał zatwierdzenie przez synod i legata papieskiego napisanej przez siebie reguły tego zakonu rycerskiego. W roku 1130, podobnie jak opat Cluny Piotr Czcigodny, wsparł papieża Innocentego II podczas schizmy antypapieża Anakleta II, który przy wsparciu miejscowych rodów i sycylijskich Normanów zajął Rzym. Innocenty był zmuszony udać się do Francji. Tymczasem Bernard, podróżując,  gorliwie przekonywał o prawowitości wyboru Innocentego dwory europejskie – m.in. angielski, cesarski i akwitański. W październiku 1131 był obecny na synodzie w Reims, w którym udział wziął także papież.  W maju roku 1135 był na synodzie w Pizie, przekonując do porzucenia schizmy arcybiskupa Mediolanu. W roku 1137 Innocenty powrócił wreszcie do Rzymu, a Bernard wziął udział w zwycięskiej debacie  z kardynałem Piotrem z Pizy, jednym z głównych stronników Anakleta. Wkrótce Analekt zmarł, a mimo iż kardynał Gregorio zaczął występować jako antypapież Wiktor IV, jeszcze w roku 1138 poprzez Bernarda uzyskał pojednanie z Innocentym II. W roku 1139 Bernarda, który powrócił do Clairvaux, odwiedził biskup Malachiasz z Irlandii, którego biografię Bernard potem napisał. Spotkanie zapoczątkowało również rozwój zakonu cystersów w Hibernii. W roku 1139 właśnie Bernard poparł papieża wobec wystąpienia ucznia Piotra Abelarda – Arnolda z Brescii, który wysuwał postulaty przekazania całej własności kościelnej w ręce miast oraz przyjęcia pełnego ubóstwa. Tezy Arnolda potępiono w tym samym roku na drugim soborze laterańskim. W czerwcu roku 1140 na wniosek Bernarda, którego o interwencję prosił Wilhelm z Saint-Thierry, na synod w Sens wezwano samego Piotra Abelarda, gdzie zarzucono mu herezję. Synod, korzystając m.in. z traktatu Bernarda o błędach Abelarda, potępił dziewiętnaście tez Abelardowych. Nie były to pierwsze oskarżenia Abelarda o herezję – w roku 1121 został oskarżony na synodzie w Soissons o herezję dotyczącą centralnego dogmatu wiary katolickiej – o Trójcy Świętej. Abelard w swoich tezach zawarł subiektywizm, uznając, jak mu zarzucił Bernard, wiarę za opinię danej jednostki. Nie doszło do debaty Bernard – Abelard, bowiem ten ostatni nie odpowiedział na zarzuty, odwołał się natomiast do Rzymu. Innocenty II podzielił stanowisko synodu w Sens. Według relacji opata z Cluny Piotra Czcigodnego, który przyjął skruszonego Abelarda w swoim klasztorze, przed śmiercią w kwietniu roku 1142 Abelard pojednał się z Bernardem. Arnold pozostał nieprzejednany i po powrocie do Italii wsparł w roku 1146 przewrót w Rzymie, podczas którego utworzono republikę i wygnano Bernardowego współbata i ucznia – papieża Eugeniusza III. Arnold ekskomunikowany w roku 1149, został ostatecznie pojmany w roku 1155 przez wojska cesarza Fryderyka Barbarossy i skazany za bunt na powieszenie. W roku 1141 Bernard zaangażował się w sprawę małżeństwa seneszala Raula z Vermandois, sprzeciwiając się trzem biskupom, którzy uznali je za nieważne. W roku 1142 papież potwierdził stanowisko Bernarda i ekskomunikował zarówno wielmożę, jak i biskupów.

Wydarzenia rzymskie roku 1146 zostały poprzedzone preludium w czerwcu roku 1144, podczas krótkiego pontyfikatu papieża Lucjusza II. Brat antypapieża Anakleta II – Giordano Pierleoni wszczął wówczas bunt. W związku z brakiem interwencji cesarza Konrada, do którego o pomoc zwrócił się Lucjusz, w lutym 1145 roku papież zdecydował się odzyskać Rzym samymi siłami italskich sojuszników. Pierleoni odparł jednak atak, Lucjusz II zmarł w tym samym miesiącu. Cysters Bernard Paganelli, który został wybrany jako Eugeniusz III jeszcze przed konsekracją został przepędzony przez Pierleoniego, gdyż odmówił uznania ustanowionej przez tego ostatniego republiki. Przed świętami Bożego Narodzenia Eugeniusz III, który ekskomunikował Pierleoniego, po utracie przez tegoż zwolenników, powrócił wprawdzie do Wiecznego Miasta, ale już w następnym roku bunt podjął wspomniany Arnold z Brescii, który jeszcze we wrześniu 1145 złożył przed Eugeniuszem akt skruchy.

Sytuacja w Rzymie miała pewien wpływ na ważne przedsięwzięcie, którym tymczasem zajął się Bernard. Na wieść o rzezi w Edessie, w wigilię Bożego Narodzenia roku 1144, podjęto organizację wyprawy krzyżowej, do Bernard której nawoływał m.in. w benedyktyńskim Vezelay, w marcu roku 1146. Nakłaniał do krucjaty króla Ludwika VII, a następnie na sejmie Rzeszy w Speyrze przekazał krzyże w ręce Konrada III i jego kuzyna Fryderyka Barbarossy. Wysiłek krucjatowy chrześcijaństwa uległ jednak rozproszeniu – w roku 1147, równolegle z wyprawą do Ziemi Świętej, Sasi podjęli wyprawę przeciw Obodrzycom, zaś Portugalczycy i Kastylijczycy w ramach rekonkwisty ruszyli, zresztą z sukcesem na Lizbonę. Krucjata w Syrii już od początku nie zwiastowała powodzenia z uwagi na spory między władcami – m.in. konflikt między Konradem III a normańskim władcą Sycylii Rogerem II, wskutek którego wojska Konrada musiały wybrać wycieńczającą drogę lądową przez ziemie bizantyjskie i Azję Mniejszą. Wsparcia nie udzielił im bizantyjski cesarz Manuel Komnen, który w tym samym roku  zawarł pakt z Turkami. Zamieszanie wzmógł opisany już wyżej zamach stanu w Rzymie w marcu 1146 w wyniku którego papież Eugeniusz III był zmuszony udać się na wygnanie do krajów Franków i cesarstwa. Zmarł w lipcu roku 1153 w Tivoli.

Podczas marszu przez Anatolię krzyżowcy Konrada wpadli w turecką zasadzkę pod Doryleum, sam Konrad odniósł rany, a niedobitki Niemców dołączyły do grupy francuskiej. W Palestynie podjęto decyzję by nie maszerować na oddaloną Edessę i Aleppo, którymi rządził zdobywca Edessy Nur-ad-Din, lecz oblegać w lipcu 1148 roku bliżej położony, neutralny dotąd Damaszek, zajmujący jednak kluczowe strategicznie położenie. Nieporozumienia między Konradem i Ludwikiem, brak koordynacji, zaopatrzenia oraz nękanie przez ataki przeciwnika, doprowadziły do tego, że po pięciu dniach Konrad od oblężenia odstąpił, w rezultacie czego także reszta wojsk krzyżowców, niepokojonych przez zagony Nur-ad-Dina wycofała się do Jerozolimy. W rezultacie Nur-ad-Din objął kontrolę nad Damaszkiem, Konrad próbował jeszcze zająć Askalon, ale nie otrzymał francuskiego wsparcia i opuścił Lewant. Niepowodzenie wyprawy krzyżowej oraz spory między jej uczestnikami przejęły goryczą Bernarda, który napisał nawet i przesłał pozostającemu na wygnaniu papieżowi traktat dotyczący tej materii. W jego treści wskazywał, że przyczyną klęski krzyżowców były ich grzechy i swary między nimi. Pozostawał odtąd na uboczu, komentując wydarzenia w prowadzonej korespondencji. W roku 1152, gdy zmarł opat Suger, Bernard napisał do Eugeniusza III” „jeśli istnieje cenne naczynie zdobiące pałac Króla Królów jest nim dusza wielebnego Sugera”.

Bernard zmarł półtora miesiąca po Eugeniuszu III – 20 sierpnia roku 1153, nie doczekawszy się powrotu papieża do Rzymu. Został pochowany w opactwie w Clairvaux *), a po zniszczeniu opactwa przez rewolucjonistów wieku XVIII, szczątki Bernarda zostały przeniesione do katedry w Troyes. Bernarda z Clairvaux kanonizowano w roku 1174, w roku 1830 przydano mu tytuł Doktora Kościoła. Spuścizną Bernarda, Doktora Miodoustnego, jak go nazwano, obok dynamicznego rozwoju i wzrost znaczenia zakonu cystersów, są liczne traktaty (m.in. o stopniach pychy, o umiłowaniu Boga), kazania (m.in. cykl dotyczący Pieśni nad Pieśniami jako opisu mistycznego związku między Oblubieńcem – Chrystusem a Jego Oblubienicą – Kościołem, cykl na święta liturgiczne roku) i listy. Przypisuje się mu autorstwo hymnu „Jesu, dulcis memoria”. W pismach dotyczących macierzystego zakonu krytykował zbytni przepych monastycznego nurtu kluniackiego oraz zalecał cystersom skromność i prostotę, także w budowanych kościołach. W traktacie o stopniach pychy – Bernard wyróżnia dwanaście z nich, w opozycji do czterech stopni pokory z Reguły św. Benedykta: ciekawość, lekkomyślność (zaniedbanie), wesołkowatość (unikanie tego co może wywołać smutek), chełpliwość, chęć wyróżniania się, zarozumiałość (przypisywanie wszystkiego własnym zasługom), zuchwałość (przekonanie o powołaniu do wielkich rzeczy), obrona (relatywizacja) grzechów, obłudne wyznawanie grzechów, bunt, nieskrępowane zaspokajanie żądz, nałóg grzeszenia (pogarda dla Boga). Dzięki wpływowi Bernarda zakon cysterski wstrzymał się z recepcją jednego z trzech elementów gotyku, jakimi były witraże.

*) tak wyglądały zabudowania opactwa w Clairvaux przed wielką rewolucją, w roku 1804 utworzono na terenie dawnego klasztoru największe we Francji więzienie, działające do dziś jako placówka o zaostrzonym rygorze; część budynków (m.in. dom gościnny dla niewiast z XVI w., budynek braci świeckich z XII w. oraz barokowy budynek klasztorny) zostały odrestaurowane i udostępnione do zwiedzenia z obostrzeniami wynikającymi z sąsiedztwa więzienia

Relikwiarz św. Bernarda z Clairvaux w katedrze Troyes

Relikwiarz św. Bernarda z Clairvaux w katedrze w Troyes

Ojciec chrzestny gotyku

Suger urodził się w roku 1081, w rodzinie rycerskiej i już w dzieciństwie został ofiarowany na służbę Bogu w opactwie św. Dionizego męczennika, pierwszego biskupa Lutecji, późniejszego Paryża. Jako zakonnik bolał nad regresem roli opactwa, który przekładał się na stan miejscowego kościoła i jego wyposażenia. Suger ubolewał również nad upadkiem znaczenia dawniej dumnych królów Franków, którzy, rządząc w epoce karolińskiej odbudowanym cesarstwem zachodnim, w XI wieku władali zaledwie wyspą wokół Paryża – Ille de France, będąc zdanymi na łaskę i niełaskę feudałów – łupieżczych baronów, mając możnych rywali wśród książąt Burgundii, Akwitanii i Normandii – przy czym ci ostatni w roku 1066 stali się władcami Anglii. Gdy Suger w roku 1122, w wieku 41 lat został opatem Saint-Denis postanowił ten stan zmienić, a jego opactwo miało stać się centrum promieniującej na ziemie Franków odnowy. Był to okres, gdy chrześcijańska Europa wydobyła się z mrocznych czasów najazdów barbarzyńców i upadku kościoła, zdobywając się na wspólny wysiłek krucjat celem zatrzymania ekspansji islamu na terenach cesarstwa wschodniego. Mimo rany schizmy wschodniej Kościół rzymski po zamęcie X wieku wraz z renesansem kluniackim i rozszerzeniem na nowe ziemie, w tym Polskę, wzmocnieniem roli papieża, stawał znów w roli siły łączącej i prowadzącej Europę. W wieku XI ziemia frankońska zaczęła pokrywać się białym płaszczem kościołów. Wprowadzone rozejm i pokój Boży przynosiły ulgę i spokój, zaś tłumy pielgrzymów znów wyruszyły na bliższe i dalekie szlaki.

Na jednym z takich szlaków znajdowało się opactwo Saint-Denis, podupadła dawna nekropolia frankońskich monarchów. Pierwszy kościół opacki powstał w Saint-Denis, na miejscu grobu św. Dionizego, za panowania merowińskiego króla Dagoberta, panującego w latach 628-637. Merowiński władca po śmierci tu właśnie spoczął. Za czasów założyciela karolińskiej dynastii Pepina zwanego Krótkim, postawiono nowy kościół, ukończony za jego syna Karola Wielkiego. Po panowaniu Karolingów przyszły jednak mroczne czasy końca IX i początku X wieku, kiedy to ziemie Franków i Paryż znalazły się w zasięgu gniewu pogańskich Normanów. W wieku XI Saint-Denis, pozostając nekropolią zachodniofrankońskich władców, których szczątki dopiero Wielka Rewolucja wyrzuciła z grobowców i wrzuciła do masowych dołów, pozostawało poza wspomnianą wyżej falą wznoszącą sakralnej architektury. W momencie objęcia przez Sugera funkcji opata stan kościoła był zły i wymagał prac naprawczych. Był to wciąż okres monumentalnej architektury romańskiej – w roku 1130 ukończono i konsekrowano nie istniejącą dziś trzecią bazylikę w Cluny. Benedyktyński opat z Saint-Denis wybrał jednak inną drogę. W przebudowywanym przez niego kościele główną rolę miało pełnić światło, podobnie jak w dziełach teologicznych przypisywanych w średniowieczu Dionizemu, w rzeczywistości autorstwa tzw. Pseudo-Dionizego – mnicha z cesarstwa wschodniego, żyjącego pod koniec VI stulecia.

Suger rozpoczął jednak odbudowę opactwa Saint-Denis od jego fundamentu duchowego, czym zyskał sobie pochwałę m.in. Bernarda z Clairvaux, który w liście z roku 1127 tak pisał do Sugera:

„Wielość świętych nabożeństw rozprasza znużenie i gorycz duszy, a powtarzam to ku chwale Bożej, który jest twórcą wszystkiego, lecz nie bez pochwały dla Ciebie jako Jego we wszystkim współpracownika. Zaiste, mógł On uczynić te rzeczy bez Ciebie, ale wolał byś był współuczestnikiem w Jego dziełach, tak abyś mógł mieć także udział w Jego chwale. Zbawiciel kiedyś zganił pewne osoby ponieważ uczyniły z domu modlitwy jaskinię zbójców (Mt XXI.13). Bez wątpienia zatem pochwali tego, kto wykonał dzieło uwolnienia Jego świętego miejsca od psów, bądź ocalenia Jego perły przed świnią, dzięki którego zapałowi i żarliwości pracownia Wulkana stała się miejscem świętych nauk, lub raczej dom Boga Mu przywrócono, w miejsce synagogi Szatana, którą wcześniej był.” (tłum. wł. za: Some Letters of Saint Bernard, Abbot of Clairvaux – letters.pdf)

Architektoniczna przebudowa kościoła Saint-Denis została przez Sugera starannie zaplanowana i przebiegła stosunkowo szybko – w ciągu zaledwie kilku lat. Rozpoczęła się w roku 1137. Czas jej podjęcia nie był przypadkowy – w tym samym roku książę Wilhelm Akwitański powierzył królowi Ludwikowi VI opiekę nad swoją córką i dziedziczką Eleonorą. Ta ostatnia poślubiła syna francuskiego monarchy – Ludwika VII, koronowanego na króla już w roku 1131, panującego samodzielnie od śmierci ojca tj. początku sierpnia roku 1137. Przebudowę Saint-Denis Suger zaczął od dostawienia do nawy nowego przedsionka z zachodnią fasadą, zakończoną do roku 1140. Nad fasadą umieszczono dwie wieże (północną nadwyrężoną po zniszczeniach rewolucji i uderzeniu pioruna rozebrano w XIX wieku, obecnie planuje się jej odbudowę), układ, który stał się typowy dla architektury katedr. W roku 1140 zaczęto prace przy nowym prezbiterium – kamień węgielny położył sam król Ludwik VII. Tu połączono ostre łuki i przecięte żebra sklepień, spotykane już pod koniec XI wieku w architekturze normańskiej, z kolejną nowością – zdobionym szkłem witraży, które w kościołach dawnego cesarstwa karolińskiego zaczęły się pojawiać w 2 połowie XI stulecia.

11 czerwca roku 1144 dokonano uroczystej konsekracji nowego chóru, gdzie spoczęły relikwie świętego patrona. W wydarzeniu obok opata Sugera wzięła udział para królewska – Ludwik VII i Eleonora Akwitańska, licznie zgromadzone duchowieństwo – w tym 18 biskupów oraz pojednanie. Z tej okazji nastąpiło pojednanie hrabiego Blois Tibauda z królem Ludwikiem. Po wspomnianej konsekeracji Suger przystąpił na prośbę współbraci do opisu swojego dzieła (poniższe cytaty http://www.history.vt.edu/Burr/DeAdmin.pdf), jak pisał „bez pożądania czczej chwały ani oczekiwania ziemskiej nagrody” lecz dla zapewnienia „modlitw przyszłych braci za zbawienie własnej duszy” i „wzniecenia w nich żarliwego poświęcenia w celu należytego utrzymywania kościoła Bożego”. Suger opisał poszczególne dobra opactwa i dochody jakie przynosiły, a także konflikty z miejscowymi feudałami, przystępując następnie do relacji z samej budowy:

„Osiągnąwszy wspomniane wzrosty dochodów, zwróciliśmy się ku pamiętnej budowie, aby poprzez owe dzieło mogło zostać złożone dziękczynienie wszechmocnemu Bogu, nasze i naszych następców, mógł zostać wzniesiony dzięki dobremu przykładowi zapał do jego kontynuacji, a także, jeśli to niezbędne, do jego ukończenia. Albowiem nie należy się obawiać ani niedostatku ani sprzeciwu żadnej siły jeśli ktoś bezpiecznie używa własnych zasobów z miłości do świętych męczenników. Dlatego, z natchnienia Bożego, pierwsza praca jaką podjęliśmy nad tym kościołem przebiegała następująco. Ponieważ mury były stare i groziły osłabieniem w niektórych miejscach, zgromadziwszy najlepszych malarzy jakich udało nam się znaleźć w różnych miejscach, z pobożnością dokonaliśmy ich naprawy i godnie udekorowaliśmy w złotych i cennych kolorach. Wykonałem to zadanie z tym większym zadowoleniem, że już jako uczeń, zawsze chciałem je podjąć, gdybym tylko miał ku temu okazję. Jednakże, podczas, gdy powyższe było wykonywane za wielkim kosztem, z powodu nieodpowiednich warunków jakich często doświadczaliśmy podczas uroczystości takich jak dzień świętego Dionizego, odpust i wielu innych okazjach, kiedy ciasnota miejsca zmuszała niewiasty by przeciskały się ku ołtarzowi po głowach mężów jak po chodniku, w wielkim udręczeniu i zamęcie, poruszeni Bożym natchnieniem i zachęceni radą mądrych ludzi, jak również modlitwami wielu braci zakonnych, aby nie wprawiać w niezadowolenie świętych męczenników, podjąłem się powiększenia i poszerzenia szlachetnego klasztornego kościoła poświęconego Bożą ręką, żarliwie modląc się w naszej kapitule i w kościele by Ten, który jest początkiem i końcem, alfą i omegą, połączył dobry koniec z dobrym początkiem z pomocą pewnego środka, oraz by nie wyłączał z budowy świątyni krwią skażonego człowieka, który z całego serca pragnął jej bardziej niż skarbów Konstantynopola. Tak rozpoczęliśmy od dawnego głównego miejsca, zdejmując pewną nadbudowę, którą, jak mówiono, dodał sam Karol Wielki z bardzo godnej przyczyny, albowiem ojciec jego, cesarz Pepin, rozkazał się pochować poza wejściem do kościoła, twarzą do dołu za grzechy swego ojca Karola Młota. Oczywiście, dołożyliśmy wszelkich starań, z zapałem powiększając korpus kościoła, czyniąc trzy wejścia i odrzwia w miejscu jednego, oraz stawiając wysokie, godne wieże (…)

Zatrudniwszy odlewników w brązie i wybranych rzeźbiarzy, wykonaliśmy drzwi główne, na których przedstawiono mękę i zmartwychwstanie lub też wniebowstąpienie Chrystusa, z wielkim kosztem i wydatkiem za ich pracę jak wypadało przy tak godnym portyku. Także po prawej stronie wykonaliśmy drzwi nowe, zaś stare wstawiliśmy po lewej, poniżej mozaiki, którą, wbrew obecnemu zwyczajowi, umieściliśmy w tympanonie. Sprawiliśmy również by wieże i położone wyżej zdobienia fasady stały się bardziej piękne i, stosownie do wymogów, bardziej użyteczne. Nakazaliśmy również by w celu ocalenia od zapomnienia rok konsekracji został utrwalony w wykonanych ze złoconej miedzi literach w następujący sposób:

Na chwałę kościoła, który go karmił i wychował, Suger dążył do zapewnienia tej chwały, dzieląc z tobą, o, męczenniku Dionizy, to co twoje. Błaga on o to by mógł współuczestniczyć w twoich modlitwach w Raju. Konsekrowano w Roku Słowa tysiąc sto czterdziestym.

Ponadto, na drzwiach umieszczono wersy:

Ci co chcą oddać hołd tymże drzwiom, niech zdumieją się nie nad ich złotem i kosztownością, lecz nad sprawnością dzieła. Szlachetne dzieło jest pełne światła, lecz będąc szlachetnie świetliste, dzieło powinno rozjaśniać umysły, pozwalając im dotrzeć przez światło ku prawdziwej światłości, której Chrystus jest prawdziwą bramą. Te złote drzwi wskazują jak jest ona bliska. Otępiały umysł wznosi się ku prawdzie poprzez rzeczy materialne, a na widok światła wstaje z martwoty wcześniejszego zanurzenia.

Na nadprożu napisano:

Przyjmij, o Sędzio surowy, modły twego Sugera, zalicz mnie w miłosierdziu do Twojej trzody.

W tym samym roku, pełni radości z tak świętego i pomyślnego dzieła, pospieszyliśmy by podjąć prace przy górnej części komnaty Boskiego odkupienia, w której wieczna i nieustanna ofiara za nasze zbawienie powinna być składana w tajemnicy bez zakłócania ze strony tłumów. Jak można przeczytać w traktacie o konsekracji tej górnej części, nam, naszym braciom i wiernym sługom, miłosiernie dano łaskę pomyślnego dokończenia tak chwalebnego i sławnego dzieła, Bóg nas wspomagał i zapewnił powodzenie nam i naszym staraniom (…) Że Boska ręka, która dokonała opisanych rzeczy, ochraniała to chwalebne dzieło, widać po tym, że pozwoliła by cała wspaniała budowla – od krypty w dole ku szczytowi sklepień powyżej, urozmaicona podziałem licznych łuków i kolumn, wraz z samym dachem, została ukończona w ciągu trzech lat i trzech miesięcy. Stąd też inskrypcja z wcześniejszej konsekracji z jednym zaledwie wyrazem dodanym opisywała rok zakończenia tej budowy: Konsekrowano w Roku Słowa tysiąc sto czterdziestym czwartym. Do tego opisu postanowiliśmy dodać treść następującą:

Gdy nowa część tylna została połączona z tą frontową, kościół lśni, jaśniejąc w samym środku. Albowiem świetlistym jest to co w sposób światły połączono ze światłem, to co nowe światło przenika. Światłym jest to szlachetne dzieło powiększone w naszych czasach, któremu ja, który byłem Sugerem, przewodziłem w czasie jego ukończenia.

Jednakże, chętni by pójść za mymi sukcesami, albowiem nie pożądałem niczego na tej ziemi jak tylko zwiększenia czci macierzystego kościoła (…) zaangażowaliśmy się w dokończenie dzieła i w zadanie wzniesienia skrzydeł kościelnego transeptu tak by odpowiadały częściom wcześniejszym i późniejszym i łączyły je w jedno. Podczas, gdy to było czynione, wskutek nalegań pewnych ludzi zajęliśmy się pracą nad przednią wieżą (druga była już ukończona), gdy wola Boska, jak ufamy, skierowała nas do innego zadania: starań w celu odnowienia środkowej części kościoła, nazywanej nawą, aby zapewnić jej spójność i zgodność z dwoma uprzednio przebudowanymi częściami (…)”

Suger opisuje również ornamentykę i zdobienia wprowadzone do kościoła, począwszy od złoconej tablicy ołtarzowej: „w tę część, która znajduje się przed jego najświętszym ciałem, szacuje się, że włożyliśmy około czterdzieści dwie marki złota (tj. nieco ponad 10 kg złota), obfite bogactwo cennych kamieni – hiacyntów, rubinów, szafirów szmaragdów i topazów oraz różnorodność pereł, nawet więcej niż oczekiwaliśmy. Zobaczylibyście królów, książęta i wielu możnych, który naśladując nas, ściągali z palców pierścienie i nakazywali by złoto, kamienie szlachetne i cenne perły z pierścieni zostały wbudowane w płytę. Tak samo arcybiskupi i biskupi, składając pierścienie z ich inwestytur na bezpieczne przechowanie, z pobożnością ofiarowali je Bogu i Jego świętym. Tak wielki tłum sprzedawców kamieni z różnych krajów i ludów przepływał obok nas, że kupowaliśmy nie więcej niż spieszno im było sprzedać, wszystkim płacąc. Na tablicy umieszczono napis:

Wielki Dionizy, otwórz bramy Raju,

i ochraniaj Sugera przez Twą świętą obronę.

Spraw ty, który zbudowałeś przez nasze ręce nową komnatę dla siebie,

by nas przyjęto na komnatach niebieskich

i byśmy zasiedli przy niebiańskim stole

w miejsce obecnego.

Bo to co zostało uwidocznione raduje bardziej niż to przez co uwidocznienie nastąpiło.”

Suger cytuje również napisy umieszczone na grobowcach świętych:

„Tu, gdzie niebieskie hufce straż wieczną trzymają,

ludzie niosą błagania, nad groby płacząc głucho,

harmonią głosów wielu klerycy śpiewają,

a modły wciąż pobożnych ku świętych płyną duchom.

Jeśli przyjęte będą, zyskają przebaczenie

u ciał doczesnych świętych, co leżą tu w pokoju,

niech nas zabiorą z sobą, proszących o zbawienie,

w schronieniu tym cudownym, ucieczce z świata znoju.

Tu jest ściganych azyl, pociecha

I mściciel tutaj pomsty poniecha”

W kościele Suger umieścił także złoty krzyż bogato zdobiony perłami i szlachetnymi kamieniami. Jak wspomina, gdy brakowało tych ostatnich, benedyktynów z Saint-Denis poratowali ceniący skromność w swoich kościołach cystersi z Citeaux i jeszcze jednego opactwa. Sprzedali oni Sugerowi po, jak to ocenił, bardzo korzystnej cenie czterystu funtów całą kolekcję kamieni będącą darem hrabiego Teobalda z Blois, który z kolei pozyskał je od brata Stefana – ówczesnego króla Anglii. Jak pisze Suger na krzyż z postacią Jezusa i jego podstawę zdobioną przedstawieniami czterech ewangelistów zużyto około 80 marek, to jest około 20 kilogramów złota. Krucyfiks poświęcił papież – cysters Eugeniusz IV.

Zostawmy kolejne złote ozdoby i szlachetne kamienie, które wylicza Suger, zaznaczającm że zręczność rzemiosła przyćmiła w tym wypadku sam materiał, odwołując się do cytatów z Pisma Świętego oraz deklarując: „zawsze, wyznaję, wydawało mi się właściwe by do sprawowania świętej Eucharystii były używane rzeczy najcenniejsze”.

Przejdźmy do elementów Sugerowego kościoła nie mniej kosztownych niż złoto – barwionego szkła witraży. Jak relacjonuje Suger: „namalowaliśmy także, rękami wielu mistrzów wyszukanych w różnych narodach, wspaniałą różnorodność nowych okien na dole i górze, począwszy od pierwszego w kaplicy absydy przedstawiającego drzewo Jessego aż po to nad głównymi drzwiami wejściowymi. Jedno z nich, prowadząc nas od rzeczy materialnych do niematerialnych, ukazuje apostoła Pawła obracającego młyn i proroków niosących worki do młyna. Towarzyszący mu napis wskazuje:

Poprzez ten młyn, Pawle, uczyniłeś mąkę z otrębów,

ukazałeś ukryte znaczenie Mojżeszowego prawa.

Z tak wielu ziaren wyrabiany jest prawdziwy chleb bez otrębów,

wieczny pokarm ludzi i aniołów.

W tym samym oknie, gdzie zasłona opada z twarzy Mojżesza głosi:

Co Mojżesz ukrywa, odsłania nauka Chrystusowa,

Ci, którzy targają się na Mojżesza odkrywają Prawo.

W tym samym oknie pod arką przymierza:

Z Arki Przymierza wyrasta ołtarz Chrystusowy.

Tam z mocy większego Przymierza, Życie pragnie śmierci.

W tym samym oknie, tam gdzie lew i baranek odpieczętowują księgę:

Ten, który jest Bogiem wielkim, lwem i barankiem otwiera księgę.

Baranek i lew staje się ciałem połączonym z Bogiem.

W innym oknie, gdzie córka faraona znajduje Mojżesza w koszyku:

Mojżesz w koszyku jest tym dziecięciem,

o które Kościół, królewska dziewica troszczy się tak święcie.

W tym samym oknie, gdzie Pan ukazuje się Mojżeszowi w gorejącym krzewie:

Tak jak krzew widziano płonący, lecz nie spalony,

tak ten, kto pełen jest boskiego ognia płonie, lecz się nie spala.

W tym samym oknie, gdzie faraon i jego jeźdźcy zostają pochłonięci przez morze:

To co chrzest czyni ku dobru,

w podobnej formie lecz z innej przyczyny doświadcza wojsko faraona.

W tym samym oknie, gdzie Mojżesz wznosi miedzianego węża:

Tak jak wąż miedziany niszczy wszystkie węże,

tak Chrystus na krzyżu wzniesiony niszczy swoich wrogów.

W tym samym oknie, gdzie Mojżesz otrzymuje Prawo na górze:

Prawo dano Mojżeszowi,

łaska Chrystusa przyszła z pomocą.

Łaska daje życie, litera zabija.”

Jak kontynuuje Suger „ponieważ cudowne rzemiosło oraz koszt szafiru i szkła barwionego czyni te okna bardzo cennymi, zatrudniliśmy mistrza rzemieślnika by się nimi opiekował i je utrzymywał, podobnie jak zatrudniliśmy sprawnego złotnika do złotych i srebrnych zdobień.” Do dziś przetrwała jedynie część okien opata Sugera.

*****

W roku 1147 król Ludwik VII, wyruszając na zorganizowaną na wieść o rzezi w Edessie, 24 grudnia roku 1144, drugą wyprawę krzyżową, w dowód wdzięczności i zaufania powierzył opatowi Sugerowi rolę regenta królestwa. Funkcję opata Saint-Denis Suger piastował aż do śmierci w roku 1155. W roku 1152 małżeństwo Ludwika VII z Eleonorą zostało unieważnione – powodem był brak męskiego potomka. Cena jaką zapłacił Ludwik była wysoka: sytuację wykorzystał Henryk II król Anglii i książę Normandii, który ożenił się z Eleonorą, biorąc wraz z nią Akwitanię. Eleonora dała Henrykowi pięciu synów, w tym Ryszarda Lwie Serce, również Ludwik doczekał się, choć dopiero w roku 1165, po śmierci drugiej żony Konstancji, syna – późniejszego króla Filipa II Augusta.

FASADA ZACHODNIA SAINT-DENIS - SZKIC A. DAUZATSA (koniec XVIII w.)

FASADA ZACHODNIA SAINT-DENIS – SZKIC A. DAUZATSA (koniec XVIII w.)

Chartres: miasto

Miasto. Chartres, liczące dziś około 40 tysięcy mieszkańców, rozłożyło się około 70 kilometrów na południowy zachód od Paryża w cieniu wielkiej katedry, widocznej między domami w miarę zbliżania się do jego centrum. Jego nazwa pochodzi od plemienia Carnutów, którzy zamieszkiwali ten teren i mieli tu osadę, którą Rzymianie nazwali po podboju Galii Autricum. Było to znaczące miasto z akweduktami, okazałym amfiteatrem i forum. W połowie III wieku ewangelizowali je święci Eodald i Altin. W IV wieku w mieście nazywanym wówczas Carnotum istniało już biskupstwo, które rozwijało się mimo niespokojnych czasów. Okres najazdów ludów barbarzyńskich, które doprowadziły do upadku cesarstwa na zachodzie trwał przez kolejne stulecia, do czego dochodziły konflikty między feudałami. W roku 743 Chartres zajął i splądrował Hunald, pan Akwitanii. W czerwcu roku 858 miasto spalili Normanowie – Duńczycy. W roku 876 Karol Łysy podarował Chartres relikwię welonu Dziewicy Maryi, co sprawiło, że miasto stało się ważnym ośrodkiem pielgrzymkowym. W lutym roku 886 miasto obroniło się przed Duńczykami, a w roku 911 przez Normanami Rollona. To ostatnie szczęśliwe wydarzenie przypisywano wstawiennictwu Maryi, otrzymanej od cesarza karolińskiego relikwii jej szaty (Santa Camisa) i modłom świątobliwego biskupa Gantelma. Co ciekawe, w tym samym roku Rollon przyjął chrzest i stał się pierwszym księciem krainy u ujścia Sekwany nazywanej Normandią, lennikiem Karola III. W roku 1116 miasto zamierzał oblec król Ludwik VI przeciwko Tibaudowi IV, jednak procesja jaka wyszła z powyższą relikwią skłoniła go do rezygnacji z walki.

W szczytowym średniowieczu miasto, stanowiące centrum żyznego regionu Beauce, znajdowało się we władaniu hrabiów Blois i Szampanii, w roku 1286 przeszło pod władztwo korony. W mieście działała m.in. pod patronatem biskupa w l. 1006-1028 Fulberta i biskupa w l. 1090-1116 – św. Iwona z Chartres znana szkoła katedralna, która wykształciła wielu znamienitych teologów i filozofów. Jednemu z jej uczonych Bernardowi z Chartres przypisuje się słynną sentencję o karłach na ramionach gigantów, które widzą dzięki temu dalej i lepiej. W latach 1176-1180 biskupem Chartres był Jan z Salisbury, sekretarz i towarzysz Tomasza Becketa na francuskim wygnaniu, który schronił się przed siepaczami, którzy w roku 1170 przyszli do katedry w Canterbury by zamordować jej arcybiskupa. Był on autorem szeregu dzieł naukowych, w tym historycznych obejmujących m.in. skrócony żywot św. Tomasza. Złote stulecia średniowiecza XII oraz XIII się kończyły i nadchodziło XIV stulecie – czas wojny, schizmy i zarazy. Wojna stuletnia nie dotknęła Chartres bezpośrednio – choć z pierwszym jej okresem wiąże się podpisanie w roku 1360 w pobliskim Bretigny rozejmu między Janem Dobrym a Anglikami po klęsce francuskiej pod Poitiers. W roku 1417, w wyniku kampanii Henryka V miasto dostało się w ręce angielskie. Zostało zajęte przez Karola VII w roku 1432. Od roku 1528 było siedzibą księstwa, którego tytuł dzierżyli książęta orleańscy. W roku 1568, podczas wojen hugenockich, Chartres zostało zaatakowane przez stronę kalwińską – oddziały Kondeusza, jednak bez powodzenia. W roku 1591 zajął je Henryk Nawarry, który w roku 1591 koronował się tu, mimo oporu katolickich mieszczan, na króla Francji (zob. artykuł).

W roku 1944 miasto znacznie ucierpiało podczas działań alianckich, natomiast katedra została oszczędzona, mimo, iż pierwotnie miała podzielić los m.in. klasztoru na Monte Cassino. Dowództwo przekonał rekonesans pułkownika Welborna Bartona Griffitha przeprowadzony celem potwierdzenia, czy w katedrze znajdują się siły niemieckie i posterunek obserwacyjny. Griffith przedostał się do katedry z drugim żołnierzem, składając raport, że kościół nie został zajęty przez Niemców. W rezultacie odwołano jego ostrzał artyleryjski.  Pułkownik zginął 16 sierpnia 1944 roku podczas walk w rejonie miasta, na dwa dni przed zajęciem miasta przez siły 3 Armii Pattona. Co ciekawe jego rola w ocaleniu katedry pozostała szerzej nieznana do roku 1994.

Zabytki. Oprócz katedry, która została opisana w odrębnym artykule, w mieście – zwłaszcza na zboczu opadającym w dolinę Eure, zachowało się szereg ciekawych miejsc. W pobliżu samej Notre-Dame stoi dawny barokowy pałac biskupi z 1 połowy XVIII w., wzniesiony w miejscu poprzedniej rezydencji z czasów św. Iwona (XII wiek). Od rewolucji pałac był wykorzystywany jako siedziba administracji, a podczas I wojny światowej stacjonowali tu żołnierze, którzy dopuszczali się aktów wandalizmu. Potem urządzono tu muzeum sztuk pięknych. W rejonie znajduje się zespół budynków stanowiących dawniej własność kapituły (tzw. Kwartał Loens). Idąc w stronę miasta – czy to na południe od katedry czy w stronę rzeki Eure napotkamy szereg starych średniowiecznych i renesansowych domów, w tym Dom Łososia. Niestety część starej zabudowy została zburzona pod koniec XIX w. i w latach 60-tych XX w.

Saint-Aignan. Idąc przez centrum w stronę południową na oskarpowanym wzniesieniu mijamy gotycki kościół pod wezwaniem św. Aignana. Pierwszy kościół w tym miejscu powstał z inicjatywy biskupa Chartres na przełomie IV i V wieku, w obecnej formie pochodzi z XVI-XVII wieku, choć znajdziemy tu także elementy wcześniejsze np. XIV-wieczny portal fasady zachodniej. Pierwotne witraże zostały uszkodzone podczas ataku na Chartres hugenotów w roku 1568, a podczas rewolucji końca XVIII stulecia świątynię zamieniono na stodołę. Widoczne zaniedbane polichromie i dekoracje stropu pochodzą z okresu jej renowacji i są XIX-wieczne.

Saint-Pierre. Poniżej kościoła Saint-Aignan znajduje się dawny opacki kościół Saint-Pierre. Miejscowe opactwo benedyktyńskie zostało założone poza murami miasta przypuszczalnie w VII stuleciu. Podczas najazdów normańskich roku 858 i 911 dwukrotnie było niszczone. Po tym drugim najeździe zostało odbudowane w 1 połowie X wieku. Z tego okresu pochodzi zachodnia wieża o charakterze obronnym – jedyny element kościoła, który zachował się z pożarów lat 1077 i 1134. W roku 1007 zmarł w opactwie św. Gilduin, co wzmocniło jego prestiż jako sanktuarium. Budowę nowego założenia rozpoczęto niezwłocznie po pożarze z roku 1134 i do końca XII stulecia zakończono prezbiterium, zaś do roku 1320 – całość gotyckiej bazyliki. Przy kościele, od strony południowej powstał kompleks klasztorny, odbudowany po pożarze roku 1584 i zbarokizowany w wieku XVIII. Kompleks ten został zniszczony w części podczas rewolucji roku 1789 kiedy to budynki opackie przeznaczono na stajnie dla wojska (obecnie mieści się tam szkoła), a sam kościół – na wytwórnię saletry. Dziś, poza wspomnianą wieżą z X wieku, znajdziemy tu ciekawe witraże oraz eleganckie wnętrza.

Pozostałość kościoła Saint-Andre. Aby dotrzeć do kolejnego dawnego kościoła w mieście, który przeszedł burzliwe losy należy wzdłuż skarpy rzeki Eure wrócić ku wschodnim podnóżom katedralnego wzgórza. Kościół św. Andrzeja wzniesiono już w starożytności, w miejscu dawnego amfiteatru. Po najazdach normańskich został postawiony nowy budynek, zniszczony przez pożar w roku 1134. Z 2 połowy XII stulecia pochodzi obecnie widoczna bryła, przebudowana w XVI i XVII wieku. Podczas wielkiej rewolucji kościół zamknięto, jego iglicę zburzono, a całość zamieniono w magazyn zbożowy, po czym pozostawiono samemu sobie. W roku 1805 zawaliła się kaplica Najświętszej Marii Panny, co skłoniło władze do podjęcia decyzji o rozebraniu prezbiterium. Kadłubek, który ucierpiał następnie podczas pożaru w roku 1861 i działań wojennych w roku 1944, został odnowiony na początku obecnego stulecia z przeznaczeniem na dom kultury.

Jak wspomniano w artykule o katedrze – parkingi w Chartres są płatne, a ceny wahają się od 1 do prawie 2 EUR za godzinę postoju.

LINKI

KOŚCIÓŁ SAINT-PIERRE W MAPPINGGOTHIC.ORG

KOŚCIÓŁ ST-AIGNAN – ZDJĘCIA/OPIS FR.

KOŚCIÓŁ ST-PIERRE – ZDJĘCIA/OPIS FR.

PANORAMY – KATEDRA I MIASTO

GALERIA

Reims: opactwo Saint-Remi

Bazylika. Choć kamień oznaczający miejsce chrztu Chlodwiga znajduje się w katedrze w Reims, pomnik przyjmującego chrzest władcy stoi przy drugiej głównej świątyni królewskiego grodu – bazylice Saint-Remi. Do bazyliki tej francuscy królowie zmierzali w uroczystym orszaku z katedry po koronacji, co potwierdzało sakralny jej charakter. Dziś „trakt królewski”, odpowiednik naszego – między katedrą wawelską a krakowskim rynkiem, biegnie wśród współczesnej brzydkiej zabudowy. W zabudowie tej miejsce dawnych rynsztoków zajęły „nowoczesne”, ale równie woniejące worki z odpadami, a wieczorami ma się takie wrażenie jakby Karolowi Młotowi nie udało się odnieść życiowego sukcesu na polach między Tours a Poitiers. Sama bazylika, a właściwie dawny kościół opacki Saint-Remi, która czeka przy końcu tej drogi upadku królewskości Francji jest jednak całkowitym zaskoczeniem – budynkiem zdecydowanie nie ze współczesnego świata. Po dawnym, okazałym opactwie nie ma, jak to we Francji, wprawdzie śladu – poza pustymi murami dawnego kompleksu, które zajmuje muzeum, kościół jednak zachwyca jako połączenie sztuki romańskiej dominującym w nawie ze wczesnym stylem gotyckim widocznym w prezbiterium.

Historia i architektura. Sanktuarium zostało ufundowane w VI wieku i od początku przechowywało szczątki zmarłego w roku 533, w wieku prawie 100 lat apostoła Franków. Od 1 połowy VIII wieku aż do rewolucji roku 1789 istniało tu opactwo benedyktyńskie. Za czasów karolińskich, w latach 780-945 funkcje miejscowych opatów benedyktyńskich pełnili arcybiskupi Reims. W tymże opactwie Karol Wielki gościł w roku 804 papieża Leona III. W opactwie grzebani byli arcybiskupi Reims oraz królowie – w tym Karloman, brat Karola Wielkiego oraz władcy zachodniofrankijscy z X wieku Ludwik IV i Lotar. Obecny kościół został wzniesiony w 1 połowie XI wieku, za opata Teodoryka, jako sanktuarium z grobem św. Remigiusza, przechowujące również święty olej, którym namaszczano królów Francji. Konsekrował go papież Leon IX w roku 1049. Ze świątyni tej zachowała się nawa (do której dodano potem gotyckie sklepienia), wieże fasady zachodniej i transept. W latach 60-tych XII stulecia dokonano gruntownej przebudowy kościoła – między innymi prezbiterium i fasady zachodniej pośrodku dwóch starszych wież. Również w samej nawie dostawiono nowe kolumny wspierające zmienione na gotyckie sklepienie. Tworzy to wrażenie jakby wewnątrz dawnego romańskiego kościoła zbudowano nowy. Kościół otrzymał wtedy przepiękne obejście prezbiterium dzielone na pojedyncze arkady krużganka, którym odpowiadają dwa łuki galerii i trzy ostrołuki na wyższych kondygnacjach. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, skąd jak widać, składa się ono głównie z trzech poziomów okien, między które umiejętnie wpleciono utrzymujące konstrukcję przypory. Boczne kaplice, rozchodząc się promieniście, lekko przylegają do krużganka. Portal i rozeta południowego transeptu reprezentują z kolei XV-wieczny gotyk „płomienisty”.

Kościół spustoszono podczas „wielkiej” rewolucji, która położyła kres opactwu – zniszczono wtedy m.in. ampułę, w której przechowywano święty olej, którym namaszczano królów Francji, spalono część relikwii św. Remigiusza (część ukrył miejscowy ksiądz), a także XII-wieczne sprzęty i dekoracje. Obecna kompozycja rzeźbiarska poświęcona św. Remigiuszowi pochodzi z okresu XIX wieku. Bazylika ucierpiała nie tylko podczas sławetnej rewolucji, ale również, podobnie jak reimska katedra, od ostrzału artyleryjskiego podczas I wojny światowej, który zniszczył m.in. dach i sklepienia nawy głównej. Restauracja kościoła ciągnęła się przez szereg lat. Wchodząc do środka warto wrzucić 2 EUR do stojącego na lewo od wejścia mechanizmu, co zapewni nam na 10 minut iluminację wnętrza świątyni.

Rejon bazyliki. W sąsiedztwie kościoła stoi dawny kompleks opacki, zbarokizowany po pożarze w XVIII w. Opuszczony w wyniku rewolucji przez zakonników obecnie stanowi muzeum, którego nie zwiedzaliśmy. Przy bazylice znajdziemy też rzeźbę upamiętniającą chrzest Chlodwiga. Parkingi przed bazyliką są dwa – jeden po południowej, drugi po zachodniej stronie. Oba darmowe. W pobliżu bazyliki znajdowało się dawne osiedle rzymskie. Tu też, w miękkich skałach wykuto słynne piwnice szampańskie – największymi z nich (i najdroższymi jeśli chodzi o zwiedzanie) są Pommery ok. 600 metrów na pd. wsch. od kościoła (ok. 30 km korytarzy). Jeżeli chce się je zwiedzić – najlepiej się umówić, albowiem nawet, gdy są miejsca wolne i piszą, że nie trzeba, Francuzi potrafią wcześniej wpuścić grupę niż o oznaczonej godzinie (np. mimo że zwiedzanie trwa ok. 1 h, piwnice są teoretycznie czynne do 19, ostatnia grupa wchodzi o 17.30 nominalnie, a o 17 faktycznie). Nie liczcie też, że ktoś w takiej sytuacji wywiesi kartkę, że ostatnia grupa już weszła.

MAPA

LINKI

SAINT-REMI W MAPPINGGOTHIC.ORG

PANORAMA WNĘTRZA

GALERIA

Rouen: Saint-Ouen

Kościół benedyktyński Saint-Ouen jest przykładem gotyckiej rywalizacji z roueńską katedrą. Jego rozmiary (długość 137 metrów, wysokość do sklepienia – 33 metry) przewyższają zresztą rozmiary tej ostatniej (długość 135 metrów, wysokość do sklepienia – 28 metrów). Kościół powstał w miejscu poprzedników wzniesionych nad grobem św. Ouena (Audoena czy też, z germańska, Dadona) – biskupa Rouen, zmarłego pod koniec VII stulecia. Dadon był sekretarzem króla Dagoberta I i doprowadził do rozwoju miejscowej diecezji – m.in. konsekrował okoliczne kościoły klasztorne w Jumieges i Saint-Wandrille. Samo opactwo benedyktyńskie w Rouen jest jeszcze starsze: założono je w roku 553 pod wezwaniem św. Piotra. Pierwszy kościół i opactwo zniszczyli w roku 841 Wikingowie, którzy jeszcze nie wiedzieli, że założą w przyszłości chrześcijańskie państwo ze stolicą w Rouen właśnie. Pod koniec X wieku doszło do odnowy opactwa przez opata Hildeverta. W 2 połowie XI wieku, z inicjatywy opata Nicolasa przeprowadzono budowę romańskiego zespołu. W roku 1090 opat ściągnął do ukończonego kościoła m.in. relikwie św. Romana, św. Gotarda i św. Remigiusza. W roku 1136 miał miejsce niszczycielski pożar opactwa. Odbudowane, ponownie spłonęło w roku 1248. Pozostałości tego kościoła romańskiego można znaleźć w północnej części obecnego transeptu.

Budowę obecnego założenia rozpoczęto w roku 1318. Do roku 1339 zakończono prezbiterium, większą część transeptu i nawy. Potem wojna stuletnia zmusiła benedyktynów do wstrzymania prac, choć w roku 1396 zakończono północną część transeptu. W roku 1431 cmentarz przy opactwie był miejscem jednego epizodów procesu przeciwko Joannie d’Arc zorganizowanego przez biskupa Cauchona, kiedy to Joannę pod groźbą stosu skłoniono do akceptacji oświadczenia o uznaniu błędów. Całość kościoła Saint-Ouen ukończono dopiero w roku 1537. Bazylika długo nie cieszyła się spokojem – w roku 1562 splądrowali ją hugenoci, niszcząc część rzeźb i wyposażenie. Jeszcze bardziej destrukcyjni okazali się XVIII-wieczni rewolucjoniści, którzy położyli kres miejscowemu opactwu. Wyrzucono stąd mnichów, otwierając  na jakiś czas skład broni. W roku 1803 w pozostałej po rewolucyjnym ferworze części opactwa urządzono ratusz, resztę obejmuje dziś park. Prace restauracyjne w połowie wieku XIX, nawiązujące do katedry w Kolonii, zniekształciły późnogotycką fasadę, nad czym ubolewało szereg znawców przedmiotu, w tym Viollet-le-Duc. Oryginalna jest natomiast rozeta nad portalami, choć sam witraż jest już niestety nowoczesny.

Gotycki jest również portal południowy transeptu, przez który wchodzi się do bazyliki. Przedstawia on w dolnej części sceny z życia św. Ouena, zaś tympanon poświęcony jest Najświętszej Marii Pannie – zobaczymy tu sceny Zaśnięcia, Wniebowstąpienia i Ukoronowania. Gotycka wieża na przecięciu się transeptu z nawą sięga 82 metrów wysokości i pozbawiona jest iglicy oraz latarni, kończąc się galeryjką. Przestrzenne wnętrze (pozbawione krzeseł) to przepiękny, późny gotyk. Założeniem było sprawienie iluzji, że kościół składa się niemal całkowicie z okien witrażowych, co widać m.in. po malowidłach w arkadach naw bocznych przedstawiających żywoty świętych. Same witraże z XIV i XV wieku (najstarsze w prezbiterium) przedstawiają postacie patriarchów, proroków, apostołów i świętych. Uwagę przykuwają też okazałe, XIX -wieczne organy na XVII-wiecznym prospekcie oraz zdobione zworniki sklepień w prezbiterium. Okazałe, ołtarzowe retabulum jest neogotyckie i pochodzi z XIX wieku. Poprzednie nie zachowało się z rewolucyjnego ferworu.

MAPA

LINKI

KOŚCIÓŁ OPACKI W MAPPINGGOTHIC.ORG

PANORAMA WNĘTRZA

OPACTWO ST-OUEN – ZDJĘCIA/OPIS FR.

GALERIA

Beaulieu-les-Loches

Z Loches do Beaulieu jest nieco ponad kilometr spaceru – wystarczy przekroczyć rzekę Indre i jej kanał by wkroczyć do dawnego benedyktyńskiego miasteczka. Miejscowe opactwo ufundował sławetny hrabia Akwitanii Fulko Nerra na początku XI wieku jako pokutę za zabójstwo konkurencyjnego feudała Hugona de Beauvais. Po śmierci doczesne szczątki Fulka spoczęły właśnie tutaj. Wkrótce przy opactwie powstała osada, otrzymując przywileje targowe. Mnisi przeprowadzili także budowę kanału rzeki Indre, wznosząc przy nim młyny i inne urządzenia. Prowadzili także działalność dobroczynną: przy osadzie powstała w XII w. kolonia dla trędowatych. W samym miasteczku oprócz opactwa, istniały trzy kościoły – św. Piotra, Andrzeja i Wawrzyńca. Do dzisiejszych czasów przetrwał jedynie ten ostatni, resztki pierwszego służą jako coś w rodzaju domu kultury. Podczas wojny stuletniej pozbawione silnych umocnień Beaulieu dwukrotnie zajmowali i plądrowali Anglicy – w roku 1359 i 1412, czyniąc zeń bazę do oblężenia sąsiedniego Loches. Rok 1562 należał do hugenotów, którzy zrabowali dobra ruchome i zniszczyli przybytki „papizmu”. W roku 1576 król Henryk III Walezy podpisał w miejscowym opactwie edykt kończący kolejny etap wojen hugenockich. W XVII do Beaulieu przeniosły się siostry reguły św. Augustyna.

Rewolucja przejęła dobra zakonne i tak Beaulieu po prawie 800 latach zostało wyzwolone z „okowów zabobonu”. Dziś jest senną miejscowością liczącą niecałe 2000 mieszkańców. Z dawnych kościołów i budynków opackich pozostały jedynie resztki, choć resztki to imponujące. W samym centrum znajduje się romański zespół opactwa św. Trójcy z kościołem (obecnie św. Piotra i Pawła), a raczej tym co z niego pozostało. Pozostała część dawnego, konsekrowanego w roku 1007 założenia, którego rozmach widać po zachowanych murach północnych dawnej nawy i ponad 60-metrowej wieży dzwonnicy – najwyższej w całym regionie Touraine. Kościół posiadał niegdyś dwie takie wieże. Po zniszczeniach wojny stuletniej opactwo zostało wprawdzie odbudowane, ale, jak wspomniano wyżej, w roku 1562 nadeszli hugenoci. Po ich odejściu burze nękały nadwątloną konstrukcję. Wieża kościoła została zwalona jednak dopiero podczas rewolucji francuskiej, w roku 1791. Postanowiono wtedy rozebrać południową część nawy, jak wyjaśniano na powiększenie sąsiedniego placu. Na początku XX stulecia kadłubek nawy (czyli, licząc po przęsłach, niecała połowa XI-wiecznego założenia) otrzymał obecną fasadę zachodnią, odnowiono też fasadę wschodnią. W pobliżu kościoła opackiego stoi dawny kościół św. Wawrzyńca z XII-XIII wieku, odrestaurowany w latach 90-tych XX wieku, używany jako sala wystawiennicza. W Beaulieu znajdziemy również pozostałości dawnego kościoła św. Piotra z XI-XIII w., a także stare domy o elewacjach z jasnego wapienia, wśród nich romański tzw. Dom Templariusza z przejściem poniżej, tzw. Dom Agnes Sorel z XV w., pozostałości XII-wiecznego leprosorium oraz częściowo zniszczoną wieżę rycerską Chevaleau z XIII w. Wśród kamiennej zabudowy głównej ulicy (od Loches) stoi XV-wieczny, częściowo drewniany „rodzynek”. Zaparkować można np. na centralnym placu przy dawnym opactwie.

MAPA

LINKI

OPACTWO ŚW. TRÓJCY – ZDJĘCIA/OPIS FR

KOŚCIÓŁ ŚW. WAWRZYŃCA – ZDJĘCIA/OPIS FR.

GALERIA